Był uzależniony od hazardu. "Gra zaprzątała wszystkie moje myśli, była obecna w snach, studiowałem, miałem bardzo dobrą pracę, a w kółko myślałem o tym, jak skombinować pieniądze na grę.
Hazard, podobnie jak inne choroby uzależnieniowe, jest chorobą postępującą i śmiertelną. Doprowadził mnie do tego, że na pewnym etapie mojego życia siedziałem w kasynie tak długo, dopóki miałem za co grać. Jeśli kasyno było czynne dłużej niż dobę, siedziałem bez snu, marząc o tym, żeby przegrać, by z niego wyjść". Zawołał do Boga o pomoc.
Rafał Porzeziński, dziennikarz, autor programu Ocaleni, Prezes Stowarzyszenia Ocaleni - dzieli się swoim świadectwem.