Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

facebook twitter

02-10-2023

Karol Wojtyła w wierszu zatytułowanym Narodziny wyznawców pisze: Jakże się mam narodzić? Czy pójdę światłem płynącym jak górski nurt, A będą mówili: wyschło, wyschło łożysko potoku (...)

Więc muszę pytać się o źródło — chyba że starczy pójść
Z nurtem, a nigdy nie stanąć, nie oprzeć się fali. (...)

Dla każdego chrześcijanina źródłem narodzenia się do życia Bożego jest woda chrztu. Wówczas zostaje wszczepiony w Chrystusa, a jednocześnie rozpoczyna się jego droga ku świętości. Niedobrze kojarzy się świętość. Dlaczego? Bo decydując się na nią trzeba skończyć z minimalizmem. Nie wolno być przeciętnym, żyć z nastawieniem, że jakoś to będzie, Pan Bóg sobie poradzi. A skoro świętość jest chrześcijańskim obowiązkiem, wynika stąd, że przeciętny chrześcijanin, to zjawisko godne pożałowania.
Sakrament chrztu świętego jest naszym zwiastowaniem - zaproszeniem wystosowanym przez Boga do człowieka. Zaproszeniem do współpracy nad świętością. Ale Bóg nie stosuje rozwiązań siłowych. Czeka, podobnie jak czekał na odpowiedź Maryi, na nasze fiat - niech się stanie według Twego słowa. Maryja z tajemnicy zwiastowania uczy, jak należy na Boże zaproszenie do świętości odpowiedzieć.
W szkole Maryi uczył się także ks. Markiewicz. I dlatego mógł skierować do swoich współpracowników i wychowanków jakże znamienne słowa:
Módlcie się, abym został świętym.
Natomiast w Zapiskach notował:
O Maryjo, Gwiazdo Morza! O Maryjo, ratuj!
Miłosierdzia, Panno i Matko, Matko i Panno!
Te słowa mogą świadczyć, że - w istocie - współpraca z Bogiem w dążeniu do świętości na wzór Maryi - nie jest bynajmniej lekkim zadaniem...

(na podstawie: Czcigodny Sługa Boży ks. Bronisław Markiewicz, Czytanki październikowe, Michalineum 2004)